Tylko tu i teraz
Mowa o koncepcji mikromomentów, której autorem jest Google. To coś znacznie więcej niż personalizacja oferty pod kątem użytkownika – jego stylu życia, upodobań i potrzeb. Chodzi o zaspokojenie konkretnego pragnienia, w momencie, gdy użytkownik „przeleje” je na klawiaturę smartfona. Dobra pizzeria w okolicy, a może przepis na szybki obiad? Wygra ten (marka, firma), kto pierwszy dostarczy użytkownikowi żądaną informację.
Prywatność bez ceny
Firmy wiedzą o nas wszystko. Prawie. Nowoczesne technologie dają niespotykane dotąd możliwości zbierania informacji o konsumentach. Zbieranie to jednak tylko jedna strona medalu. Znacznie ważniejsze jest to, co potem dzieje się z danymi, czyli ich ochrona. Nie wszyscy klienci przymykają oczy na naruszanie prywatności. Igranie z nią to jak igranie z ogniem, zwłaszcza w obliczu nowych przepisów o ochronie danych, które lada dzień zaczną obowiązywać.
Idź za głosem użytkownika
Raczej trudno sobie wyobrazić, że w najbliższym czasie interfejs graficzny odejdzie do lamusa, a komendy głosowe staną się powszechnym sposobem wyszukiwania informacji. Niemniej jednak rozwiązania od Amazona czy Google pozwalają zarówno użytkownikom, jak i marketerom snuć coraz bardziej realne plany związane z wprowadzeniem asystentów głosowych. Mówisz i masz – po prostu.
Era influencera
Influencer marketing ma się dobrze, zmienia się jednak jego koncepcja. Firmy stawiały dotąd na promocję marek i produktów dzięki angażowaniu autorytetów. Teraz przyszedł czas, by docenić realnych klientów, zwłaszcza tych, którzy skupieni są wokół firmowych blogów czy fanpage’y. Rzeczywisty użytkownik konkretnego produktu, a jeszcze lepiej – jego fan: to chyba jedna z najbardziej wiarygodnych form reklamy.
Aplikacje nie tylko mobilne
Rosną wydatki na reklamę w aplikacjach mobilnych i przybywa też samych aplikacji. To ostatnie oznacza jednak, że zaprojektowanie aplikacji, która odniesie sukces, jest coraz większym wyzwaniem. Trzeba z zegarmistrzowską wręcz precyzją wstrzelić się w rynkową niszę. Na popularności zyskują ostatnio aplikacje webowe, działające na serwerze lub w chmurze.
Czas na LinkedIn!
Zdaniem ekspertów, nadszedł moment, kiedy potencjał tej platformy wreszcie zostanie w pełni wykorzystany. LinkedIn znakomicie spełnił swoją rolę jako przestrzeń nawiązywania kontaktów zawodowych oraz rekrutacji pracowników. Był jednak zazwyczaj pomijany przez firmy w działaniach promocyjnych. W najbliższym czasie przekonamy się, czy będzie uwzględniany w kampaniach wielokanałowych.