Kochamy nasze smartfony. Niezależnie od tego, czy piszemy wiadomość, szukamy ważnych informacji, czy klikamy w ekran tylko dla „zabicia czasu” mamy do nich bardzo osobisty stosunek. Wielu z nas nie wyobraża sobie bez nich życia, do tego stopnia, że potrzeba spojrzenia na ekran staje się w pewnym sensie odruchem bezwarunkowym – bez względu na miejsce i sytuację.
Smartfonomaniacy są wszędzie, a to, co widać gołym okiem, dobitnie potwierdzają statystyki: w październiku ubiegłego roku po raz pierwszy w skali światowej liczba odsłon w urządzeniach mobile przewyższyła liczbę tych wygenerowanych stacjonarnie. Takie są wyniki badania GlobalStats, przeprowadzonego przez firmę StatCounter. Okazuje się przy tym, że my, Polacy, jesteśmy w mobile naprawdę dobrzy i mamy się czym pochwalić, bo właśnie u nas generuje on więcej odsłon niż światowa średnia.
„Mobilni” stanowią więc łakomy kąsek dla reklamodawców i media plannerzy coraz skuteczniej wykorzystują potencjał, który tkwi w tym segmencie. W pierwszym kwartale 2016 roku wydatki na reklamę w urządzeniach mobilnych wzrosły o 89 procent i pozyskały 18 procent tortu reklamowego online. Tak wynika z badania AdEx, realizowanego przez PwC na zlecenie Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska. Warto zresztą zwrócić uwagę, że we wspomnianym okresie wartość reklamy online w Polsce wzrosła o 24,9 procent, pozyskując prawie 160 mln zł więcej niż w porównywalnym okresie roku wcześniejszego. Równie optymistyczne są prognozy, dotyczące wydatków na reklamę online, przygotowane przez LekSeek Polska w oparciu o dane AdEx (wykres poniżej).
Wniosek jest tylko jeden: w ten segment warto inwestować, bo to naprawdę się opłaca. Trudno zwłaszcza przecenić zalety reklamy mobilnej. Choćby dlatego, że pod względem precyzji i personalizacji komunikatu żadna inna forma reklamy nie jest w stanie jej przebić. Określenie „trafiona idealnie w punkt” świetnie do niej pasuje: jest skierowana do konkretnego odbiorcy, uwzględnia jego preferencje oraz czas i miejsce, w którym się znajduje. Dzięki temu rosną szanse, że spojrzy on na nią o wiele przychylniej niż na reklamę desktopową: ta emitowana „na ślepo” jest traktowana przez internautę jako zwykły rozpraszacz. Warto przy tym dodać, że reklamy mobilne – w porównaniu z desktopowymi – bardziej przyciągają zainteresowanie. Mały ekran smartfona czy tabletu sprzyja skupieniu uwagi.
Nie bez znaczenia jest też ogromny wybór formatów reklamy mobile. Aplikacje i filmy wideo przeżywają rozkwit, ale te tradycyjne formaty, jak sms, mms, wiadomości PUSH czy różne rodzaje bannerów też mają się dobrze. Jedynym problemem może być decyzja: który format będzie najlepszy?
I tu dochodzimy do sedna: planując kampanię mobilną czy nawet tylko jednorazową akcję reklamową, warto zaufać profesjonalistom i im powierzyć jej przeprowadzenie. Możemy wówczas liczyć na fachowe doradztwo w wyborze najodpowiedniejszego formatu, a także na pomoc w kwestiach technicznych, które – niesłusznie – są często bagatelizowane. Tymczasem jakość wyświetlania reklamy ma ogromny wpływ na reakcję odbiorcy, a smartfony mają swoje „humory” (czyli między innymi różne systemy operacyjne). Dobrze o tym wiedzą specjaliści LekSeek Polska, którzy każdego dnia szukają dla klientów najlepszych rozwiązań w tej kwestii. Przygotowanie reklamy, która będzie prawidłowo wyświetlana na każdym urządzeniu mobilnym, jest zawsze nie lada wyzwaniem. A satysfakcja klienta – największym sukcesem.