Zapewne nie odkryjemy Ameryki, gdy stwierdzimy, że warto w swoich działaniach marketingowych wykorzystywać targi i konferencje.
Warto bywać na tak zwanych „salonach”, poznawać środowisko, ale trzeba dokonywać selekcji. Zanim stwierdzimy, że „jedziemy”, powinniśmy jasno sprecyzować cel biznesowy. – Po pierwsze, co jest bardzo istotne, niektóre z wydarzeń nie są opłacalne, są mało efektywne. Jak należy to rozumieć? Nie sztuką jest wydać, sztuką jest dobrze zainwestować. Po drugie nie jest możliwością, aby uczestniczyć we wszystkich konferencjach, targach – mówi Dominik Kieda, dyrektor EDM w LekSeek Polska.
Potencjał wydarzeń medycznych
Nie ulega jednak wątpliwości, że spotkania środowisk ekspercko-systemowych czy też lekarskich mają w sobie potencjał na wielu płaszczyznach. – Obecność na tych najważniejszych i największych pozwala na zbadanie trendów i kierunków, w których rozwija się branża medyczna. Wiedza ta jest niezbędna do optymalizacji oferty firmy i wyznaczenia kierunków działań. To doskonała okazja do zdobywania kontaktów biznesowych – opowiada dyrektor EDM w LekSeek Polska.
Cele zawsze są jasno określone, wśród nich są: promocja brandu, zainteresowanie potencjalnych Klientów i umocnienie pozycji eksperta w sektorze e-zdrowia. – Jesteśmy firmą, dla której misją społeczną jest zdrowie – wspieramy proces terapeutyczny Polaków poprzez innowacyjne rozwiązania IT oraz szeroko pojęte działania edukacyjno-informacyjne skierowane do pacjentów i lekarzy, m.in. kampanię „Niewykluczeni z cyfryzacji”. Narzędzia, takie jak SIM czy też Gabinet drWidget, pomagają lekarzom w pracy. Wpisują się również w koncepcję Ministerstwa Zdrowia i CSIOZ, którzy stawiają na digitalizację służby zdrowia – podkreśla Dominik Kieda.
Prezencja jest bardzo ważna
Znając już cel biznesowy, można zacząć przygotowania do konferencji. Dobrze zorganizowane stoisko powinno charakteryzować się przemyślaną i spójną stylistyką. – Warto mieć element, który wyróżnia naszą obecność spośród innych wystawców. Firma LekSeek stawia na interaktywność. Oprócz tego, że opowiadamy o rozwiązaniach IT, które wspierają cyfryzację służby zdrowia, umożliwiamy lekarzom empiryczne zetknięcie się z nimi – mówi Kieda.
>>> ZOBACZ TEŻ: Artykuł sponsorowany, czyli jak dogonić króliczka?
Oczywiście zupełnie inaczej przygotujemy stoisko pod wydarzenie typowo eksperckie, a inaczej pod ekspercko-systemowe. Zawsze dostosowujemy je pod target. – W 90 proc. uczestniczymy w spotkaniach skierowanych do środowiska lekarskiego. Jest to bardzo wymagająca grupa społeczno-zawodowa, co jest dla nas zrozumiałe, bo ciąży na niej ogromna odpowiedzialność za bezpieczeństwo i zdrowie Polaków. W związku z tym kładziemy ogromny nacisk na część merytoryczną, komunikujemy w sposób przejrzysty, dostosowujemy długość informacji do ograniczonego czasu lekarzy, odpowiadamy na pytania i wyjaśniamy wszelkie wątpliwości – tłumaczy Dominik Kieda. I dodaje: Przede wszystkim pamiętajmy, że lekarz to po prostu człowiek, więc wskazany jest uśmiech, życzliwość i indywidualne podejście. Traktujemy innych, tak jak sami chcielibyśmy być traktowani.
Pozycji eksperta nie zbudujemy w 5 minut
Przygotowania do tego typu inicjatyw zaczynają się znacznie wcześniej i są poprzedzone działaniami marketingowymi. – Trzeba poinformować jak największe grono odbiorców o swojej obecności. W tym celu wykorzystujemy nasze serwisy i kanały komunikacji – informuje Dominik Kieda.
Tworzenie relacji zaczyna się znacznie wcześniej. Często pierwszy kontakt z lekarzem ma dział Call Center i Helpdesku, czyli osoby, które także reprezentują firmę na spotkaniach branżowych. Taka strategia przynosi wymierne korzyści – pozwala zbudować relacje długofalowe oparte na partnerstwie i wzajemnym szacunku. – Kontakt telefoniczny powinien być wsparty rozmową face-to-face. W bezpośrednich rozmowach dużo łatwiej jest poznać potrzeby i wymagania lekarzy co do funkcjonalności naszych narzędzi. Zazwyczaj mają więcej czasu, co pozwala na dokładniejsze pokazanie produktów. Możemy także bardziej skupić się na ich problemach i znaleźć optymalne rozwiązania – mówi dyrektor EDM w LekSeek Polska. – To doskonała okazja do wymiany wzajemnych doświadczeń, skorzystanie z wiedzy lekarzy, którą wykorzystujemy przy wdrażaniu kolejnych udogodnień w Gabinecie drWidget – kontynuuje.
>>> ZOBACZ TEŻ: Filar firmy: dział call center i helpdesku
Warto również wykorzystać rozgłos medialny, który towarzyszy targom. – To jedno z narzędzi PR, które pozwala dotrzeć do szerszej grupy – zaznacza Dominik Kieda.
Dodajmy, że praca nie kończy się po aktywności wystawienniczej. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, wydarzenia tego typu są idealnym miejscem do wzmacniania czy też tworzenia więzi. – Często kontaktujemy się z lekarzami, którzy zainteresowali się naszą ofertą i umawiamy się z nimi na indywidualne spotkania – podsumowuje dyrektor EDM w LekSeek Polska.
Kontakt do eksperta:
Dominik Kieda
Dyrektor EDM w LekSeek Polska
e-mail: d.kieda@lekseek.com
Foto: Tomasz Kocot.